wtorek, 3 grudnia 2013

flume x chet faker - lockjaw EP




flume i chet faker - o tym, że to duet doskonały byłam przekonana jeszcze zanim usłyszałam 13minutowy owoc ich współpracy. 

okej, właściwie już po wydaniu solowego albumu flume, na którym znalazł się utwór "left alone" nagrany z chetem wiadomo było, że ci panowie nie mogą (a przynajmniej nie powinni) na tym zakończyć swojej współpracy.

i stało się!





całkiem niedawno (bo 22 listopada) nakładem wytwórni future classic ukazała się EPka będąca sokiem wyciśniętym z talentów młodego i - bez dwóch zdań - zdolnego producenta oraz wokalisty, który podbił moje serce już pierwszymi dźwiękami zawartymi na "thinking in textures". obydwaj pochodzą z australii, obydwaj zadebiutowali w 2012 roku, jednak ich aktualne wspólne wydanie zdaje się wytyczać nową ścieżkę tych dwóch karier. swoje muzyczne kierunki obrali już jakiś czas temu i oby nie zbaczali z kursu. tym, co cieszy w wydaniu "lockjaw" najbardziej jest harmonia z jaką przeplatają się tu ścieżki jednego i drugiego artysty. wkład flume równy wkładowi cheta. a najbardziej cieszy moje uszy sposób, w jaki panowie F i F siebie czują. to książkowy dowód na to, że dwóch świetnych artystów jest w stanie połączyć siły nie wchodząc sobie wzajemnie na głowę. oby EPka była wstępem do jakiegoś długogrającego wydania tych panów.




łapcie, słuchajcie, wciągajcie, bo to stuff, którego nie wypada nie spróbować.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz