stało się. darkside (fenomen zeszłego roku, choć dla mnie fenomen pośród wszystkiego, co gościło w ostatnich latach w moich słuchawkach) ogłosili właśnie zapowiadane wcześniej zawieszenie działalności.
z jednej strony smutek, z drugiej ogromna radość, bo udało mi się usłyszeć ich live, a było to bez wątpienia jedno z najlepszych doznań koncertowych całego mojego życia. zresztą nie ma powodu do smutku - nico na pewno nie stanie w miejscu.
na otarcie łez dwa kawałki, które nie wylądowały na albumie. do zapętlenia.