Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RY X. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RY X. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 lipca 2014

the acid - liminal




RY X, adam freeland i steve nalepa - trio z trzech zakątków świata przybyło z bardzo wyczekiwanym przeze mnie debiutem. mogłabym porównywać szepczące i „bliskie” wokale RY X do thoma yorke’a. mogłabym również stwierdzić, że gitary, które słyszymy na liminal wydają z siebie jęki niczym te z płyt the xx. debiutancki krążek the acid prowokuje mnie jednak do wyzbycia się wszelkich skojarzeń i odsuwa chęć jakichkolwiek porównań. animal płynące przez ponad cztery minuty cichym, ale konkretnym basem ustępuje miejsca kolejnemu równie melancholijnemu kawałkowi. veda, utwór będący jednym z moich faworytów, trzyma początkowo klimat nadany przez poprzednika. po pierwszej minucie jego trwania nogi same zaczynają jednak odrywać się od podłogi w rytm utworu. to pierwszy taneczny akcent albumu. później liminal, trzymając się nadal melancholii, którą przesiąknięty jest od strony wokalnej, ociera się o ciężej brzmiące dropy (creeper), głębokie deep house’owe dźwięki, ale też kawałki znacznie przyjemniejsze i łatwiejsze w odbiorze, jak chociażby oparty na gitarach singiel basic instinct (mój kolejny faworyt) czy lekkie ra. płytę kończą dwa utwory podobne w swojej stylistyce. najpierw głębokie clean, utwór leniwie płynący za głosem wokalisty, a potem feed – morze zbudowane z fali głosu i pogłosu oraz elektroniki tak subtelnej, że prawie niezauważalnej. wszystko to dopełnia od spodu ledwo dostrzegalny pulsujący rytm. ostatni utwór wyprowadza słuchacza z albumu w sposób podobnie delikatny do tego, w jaki utwór pierwszy go tu wprowadził.

the acid wypływa dźwiękami, których jeszcze nie słyszeliście. jest  się czym zachwycić.





album dostępny na spotify: klik


piątek, 14 marca 2014

the acid - the acid EP



ta EPka miała pojawić się tu już jakiś czas temu, ale zupełnie o tym zapomniałam. przypomniał mi dziś pitchfork publikując remix "basic instinct" w wykonaniu lapaluxa (klik). do tego właśnie utworu powstał też klip. jeden z tych, po których obejrzeniu jedno kliknięcie "replay" nie wystarcza. coś pięknego.




wydanie pochodzi z LA. wokal nietrudny do rozpoznania, ale gdyby ktoś miał wątpliwości - to RY X. oprócz niego dwa nazwiska, które mówią nieco mniej: steve nalepa i adam freeland.

łapać, chłonąć, zapętlać. bez dyskusji.





sobota, 7 grudnia 2013

now playing #3 » RY X - berlin EP







dłuższej chwili potrzebowałam dzisiaj żeby dojść do tego skąd znam tego pana... et voila - stąd:





EPka dostępna na spotify, więc słuchawki na uszy i KLIK